English info

CFD - waluty, towary, akcje, indeksy...

Autor: Artur Szczepkowski

Data: 22 listopada 2009

Polski rynek kapitałowy, mimo że okres raczkowania ma już dawno za sobą, nie dostarcza wielu możliwości wymagającym inwestorom. Mankamentów jest wiele, choćby mocno ograniczona liczba instrumentów czy niefunkcjonująca krótka sprzedaż. Z pomocą przychodzą inwestorom platformy transakcyjne oferujące dostęp do tzw. kontraktów różnic kursowych. Stosunkowo niskie wymagania kapitałowe, niewielkie opłaty i dostęp 24 godziny na dobę sprawiają, że instrumenty te są coraz bardziej popularne.

CFD (Contract For Difference) jest pozagiełdowym instrumentem pozwalającym zarabiać na zmianie cen akcji, towarów, kursów walutowych i poziomów indeksów giełdowych. Instrument ten cechuje się wysoką dźwignią finansową, dzięki czemu przy niewielkim depozycie pozwala na osiąganie wysokich stóp zwrotu. Dla instrumentów bazujących na surowcach depozyt zabezpieczający wynosi zazwyczaj 3%, dla kontraktów walutowych jest to nawet 1%, zaś dla instrumentów opartych na akcjach jest to średnio 7-15%. Oznacza to, że aby kupić 1 mln euro inwestor może posiadać jedynie ok. 42 000 zł tytułem zabezpieczenia. Każda zaś zmiana, choćby najmniejsza, notowań instrumentu bazowego przekłada się na mocno zwielokrotnione zyski lub straty. Dla inwestora świadomego ryzyka jest to bardzo komfortowe i sprawia, że zarówno transakcje hedgingowe, jak i spekulacyjne, są stosunkowo tanie i efektywne.

Jedną z głównych zalet kontraktów różnic kursowych jest możliwość stosowania krótkiej sprzedaży, czyli sprzedaży instrumentów, których się w rzeczywistości nie posiada, z przyrzeczeniem ich odkupienia w przyszłości. Dzięki temu istnieje możliwość zarabiania także w okresie spadków cen instrumentów bazowych. Inwestorzy mają tym samym większe możliwości zabezpieczania posiadanych aktywów (np. na rynku kapitałowym), spekulacji, a nawet arbitrażu. Nie bez znaczenia jest także fakt, że rynek CFD jest bardzo płynny, co pozwala na stosowanie wielu skomplikowanych strategii inwestycyjnych.

Warto także zwrócić uwagę na fakt, że przy krótkiej sprzedaży inwestor otrzymuje dodatkowe odsetki za każdy dzień utrzymywania pozycji - pożycza on bowiem kapitał innemu inwestorowi. Odsetki te są zatem dodatkowym źródłem zysku. Odwrotna sytuacja ma miejsce w przypadku zakupu CFD - zajęcia długiej pozycji. Inwestor wtedy płaci odsetki za pożyczenie kapitału, którego nie posiada. Dodatkowe zyski (straty) nie dotyczą inwestorów otwierających i zamykających pozycje w tym samym dniu. Trzeba także pamiętać, ze rynek nie działa w weekendy, stąd pozostając z otwartą pozycją, trzeba liczyć się z koniecznością opłacenia odsetek za kilka dni. W tym samym okresie zyskają osoby posiadające krótkie pozycje.

Mimo istniejących podobieństw i powiązania cen instrumentów bazowych z cenami kontraktów CFD, nie istnieją bezpośrednie wzajemne przepływy pieniężne pomiędzy oboma rynkami. Stąd też zakup kontraktów na akcje spółki nie musi oznaczać zwiększenia popytu na akcje tej samej firmy na giełdzie. Inwestor może zatem wygodnie dokonywać transakcji bez obaw o negatywny wpływ dużych zleceń na kształtowanie się cen instrumentów bazowych. Jedynym ograniczeniem będą zasady obowiązujące na danej platformie, np. co do zaangażowania w konkretny walor. Zasady te określane są przez poszczególne podmioty oferujące dostęp do kontraktów różnic kursowych i określane są zazwyczaj w specyfikacji tych instrumentów.

Oprócz niewątpliwych zalet, CFD posiadają także wady. Są to instrumenty odwzorowujące zmiany cen innych instrumentów. Inwestor zajmujący pozycję na kontrakcie akcyjnym nie staje się właścicielem spółki. Nie posiada zatem praw przysługujących akcjonariuszom, np. prawa głosu na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy. Może to rodzić wiele pytań i wątpliwości, przykładowo, co się dzieje z dywidendami wypłacanymi właścicielom spółek. Otóż są one wypłacane akcjonariuszom, posiadacze kontraktów CFD nie mają do nich prawa. Zastosowano jednak rozwiązanie, dzięki któremu posiadacze długich pozycji nie są stratni (przyznana dywidenda obniża bowiem cenę akcji, dzięki czemu posiadacze krótkich pozycji zyskują). Otrzymują oni równowartość dywidendy wypłacanej przez spółkę od posiadaczy pozycji krótkich. Tym samym zyski wypłacane akcjonariuszom nie mają większego wpływu na funkcjonowanie rynku CFD.

Kontrakty różnic kursowych oferują dostęp do wielu rynków dotąd niedostępnych dla polskich inwestorów. Nie dziwi zatem szybki wzrost zainteresowania platformami, które je oferują. Najbardziej popularnymi podmiotami na polskim rynku CFD są TMS Brokers oraz X-Trade Brokers. Ostatnio także Saxobank zdobywa spore uznanie wśród inwestorów. Oferowane platformy umożliwiają dostęp do kilku-kilkunastu tysięcy instrumentów i jest to wielokrotnie więcej od oferty warszawskiej giełdy. Na rynku pojawiają się także nowe firmy, z równie ciekawą ofertą. Wzrost konkurencji jest zaś dla inwestorów bardzo pozytywnym sygnałem. Można bowiem oczekiwać, że warunki handlu oraz niezawodność platform będą się poprawiać.