Data: 15 października 2007
Pod nadzorem... zintegrowanym. Wywiad z Przewodniczącym KNF - Stanisławem Kluzą
Jak z perspektywy czasu ocenia Pan połączenie organów nadzoru w naszym kraju? Czy była to dobra decyzja?
Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) powstała we wrześniu 2006 r. z połączenia Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (KPWiG) oraz Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych (KNUiFE). Integracja nadzorów przebiegła wyjątkowo sprawnie. Została zrealizowana na czas i bez zakłóceń. W ciągu trzech miesięcy dwa oddzielne urzędy stworzyły spójna całość. To niewątpliwie sukces, ponieważ KNF odziedziczyła po KPWiG i KNUiFE sprawy trudne i zaległe, których poprzednie urzędy wolały juz nie prowadzić. Czy była to dobra decyzja? Uważam, że tylko nadzór w pełni zintegrowany pozwala na odpowiednia dbałość o interesy uczestników rynku finansowego. Dzięki integracji mamy możliwość lepszego nadzoru nad grupami kapitałowymi działającymi na całym rynku finansowym i łatwiejszej oceny ryzyka i zabezpieczenia kapitałowego. Możemy szybciej reagować na problemy. Teraz przed nami kolejne wyzwanie – połączenie z nadzorem bankowym. Jesteśmy przygotowani do integracji od stycznia 2008 r.
Czy KNF jest wystarczająco odporna na wpływy polityczne?
Istota sprawowania nadzoru finansowego jest niezależność. Zgodnie z założeniami KNF przygląda się nie tylko instytucjom finansowym, ale wszystkim, którzy chcieliby mieć na nie wpływ. Dla nas najważniejsze są dobre decyzje dla klientów. Myślę, że niejednokrotnie udowodniłem, ze jesteśmy urzędem w zupełności apolitycznym.
Co Pan sadzi o Kodeksie Dobrych Praktyk dla spółek akcyjnych? Czy są jakieś narzędzia do pomiaru przestrzegania jego zasad przez firmy?
Uważam, że jednym z filarów trwałego rozwoju, stabilności, bezpieczeństwa i wiarygodności rynku finansowego jest etyczny wymiar działalności jego uczestników. Niezmiernie ważne jest, by uczestnicy rynku finansowego mogli mieć zaufanie do instytucji, którym powierzają swoje środki finansowe, a także do pośredników, z którymi bezpośrednio sie kontaktują. W KNF regularnie odbywają się spotkania z przedstawicielami instytucji rynku finansowego oraz organizacji zrzeszających grupy uczestników poświecone ładowi korporacyjnemu, dobrym praktykom, standardom zawodowym i zasadom etyki zawodowej. Postanowiliśmy wspólnie rozpocząć prace nad zbiorem uniwersalnych zasad dobrych praktyk rynku finansowego, zalecanych do powszechnego stosowania. Obok pracowników KNF w pracach biorą udział przedstawiciele 28 instytucji i organizacji zrzeszających uczestników rynku lub reprezentujących interesy klientów, a także grupa profesorów – autorytetów rynku i etyki biznesu. W dniu 22 czerwca 2007 r. Komisja Nadzoru Finansowego podjęła uchwałę wspierającą tę inicjatywę. Opracowaliśmy projekt Kanonu Dobrych Praktyk Rynku Finansowego, a także projekt porozumienia określającego sposób wdrażania Kanonu oraz monitorowania jego stosowania. Mam nadzieję, że na przełomie 2007 i 2008 r. można będzie rozpocząć wdrażanie Kanonu. Liczę na to, że wprowadzenie Kanonu zapobiegnie stosowaniu nieuczciwych praktyk przez uczestników rynku.
Co sądzi Pan o hybrydowych produktach bankowych? Czy nie są one tylko elementem marketingowym, który ma zatrzymać klientów banku
Nie wszystkie produkty ustrukturyzowane zapewniają pełna ochronę kapitału klienta. Przygotowywane przez dystrybutorów oferty maja głównie podziałać na wyobraźnię klienta, a nie rzetelnie poinformować o ryzyku, opłatach czy stopie zwrotu. Konstrukcja tych produktów bywa złożona, a zrozumienie jej wymaga specjalistycznej wiedzy. Czasem oferty te mogą wiążąc sie z ukrytymi opłatami. KNF zaleca przejrzystość przekazu wszystkim podmiotom nadzorowanym.
Co Pan sądzi o przyszłym rozwoju polskiej giełdy? Czy pojawią się na niej jakieś inne instrumenty
Patrzę z dużym optymizmem na polski rynek kapitałowy. Po pierwsze, w sposób skuteczny i płynny przeszedł do kolejnej fazy rozwoju. Z wehikułu prywatyzacji stał się rynkiem, na którym prywatne podmioty pozyskują kapitał. Oceniam, ze za kilka lat nadejdzie kolejna faza, kiedy będziemy mieli w Polsce znacznie więcej spółek dużych, o długiej historii, które będą pozyskiwać kapitał na w pełni dojrzałym rynku. Nasz rynek jest wiarygodny i coraz więcej spółek zagranicznych pragnie sie na nim znaleźć. To świetne zwiastuny, pokazujące szanse i perspektywy rynku. Trzeba jednocześnie przyznać, że w Polsce niektóre instrumenty nie mają jeszcze zastosowania. Przykładem może być tzw. krótka sprzedaż, z powodzeniem funkcjonująca na innych giełdach. KNF opracowała stanowisko w sprawie krótkiej sprzedaży, które zgłosiliśmy na forum Rady Rozwoju Rynku Finansowego. To jeden z przykładów braków, które powinny zostać uzupełnione. Druga z koniecznych do załatwienia kwestii rynku kapitałowego są konta omnibus. Przygotowaliśmy rekomendacje, która jest punktem wyjscia do stworzenia odpowiedniego aktu prawnego. Konta omnibus, tzw. zbiorcze, związane SA ze sposobem rozpoznania, kto jest ostatecznym posiadaczem danego papieru wartościowego. W obecnym systemie występuje ryzyko, iż nie dostrzegamy, czy ktoś jest rzeczywistym właścicielem papierów wartościowych czy tzw. słupem. Konta omnibus umożliwiłyby identyfikacje rzeczywistych właścicieli. Sytuacja na rynku byłaby zdrowsza i bardziej czytelna, także z punktu widzenia rozliczeń, jakie prowadzi Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych.
Jak poprawić płynność giełdy warszawskiej? Jakie rozwiązanie można w tym zakresie wprowadzić?
Jeśli na polskim rynku kapitałowym płynność będzie zbyt mała, to nie będzie ciągłej i płynnej wyceny aktywów w gospodarce. Rynek może się mylić w rzeczywistej wycenie inwestycji z racji zaburzeń po stronie podażowej. Nawet w przypadku rozwiniętych rynków może to prowadzić do skokowej rewaluacji aktywów, czyli czegoś, co można nazwać „przekłuciem banki spekulacyjnej”.
Czy możemy spodziewać się, że polska giełda zintegruje sie z innymi giełdami w regionie? Czy będzie to decyzja pozytywna?
KNF zdecydowanie popiera plan stworzenia w Warszawie regionalnego centrum finansowego. To wspólne zadanie wszystkich uczestników rynku finansowego. Jednak ambicja nie wystarczy. Konkurencja nie śpi: o palmę pierwszeństwa w regionie rywalizują również Wiedeń, Praga, Budapeszt. Wygra ten, kto stworzy inwestorom i emitentom lepsze warunki. Warszawska GPW w porównaniu z innymi giełdami regionu to dużo debiutów i notowanych spółek, ale stosunkowo mała płynność, niski free float i najniższa w regionie średnia wartość obrotów przypadająca na jedna spółkę. Niewielka jest również przeciętna wartość polskiej spółki – niestety zbyt mała dla inwestorów międzynarodowych.
Czy polski rynek kapitałowy nie jest przeregulowany?
Nie. Inwestor jest na polskim rynku kapitałowym dobrze chroniony. Dzięki wysokim standardom udało sie stworzyć „modę na giełdę”. Ostatnie lata to dla GPW okres prosperity: hossa, rekordowe obroty, fala giełdowych debiutów.
Czy możemy spodziewać się sie, ze w niedalekiej przyszłości wystąpi na polskiej giełdzie efekt „przekłucia banki spekulacyjnej"?
Czy można juz teraz zapobiec temu zjawisku? Pewnym ryzykiem jest poziom edukacji polskiego społeczeństwa, jeśli chodzi o filozofie inwestowania na rynku kapitałowym. Zwróćmy uwagę, że coraz więcej osób interesuje się rynkiem kapitałowym. Są to także mieszkańcy terenów wiejskich. Jednocześnie, osoby te zapytane, co to jest stopa zwrotu, rentowność czy stopa procentowa, maja problemy ze zdefiniowaniem tych pojęć. Nie traktują oni giełdy, jako klasycznej inwestycji, a raczej jako formę hazardu, niemal alternatywę dla totolotka. Jeśli zjawisko błędnego postrzegania roli giełdy zyskałoby na sile, mogłoby sie stać nawet problemem społecznym.
Co Pan sądzi o nowym rynku NewConnect?
NewConnect ma swoją specyfikę. Jeżeli mamy aspiracje, aby stać się regionalnym centrum finansowym, to powinniśmy iść w kierunku segmentacji spółek. Budowanie takich rynków jak NewConnect jest potrzebne. Komisja przychyla sie do wizji, aby budować w Warszawie regionalne centrum finansowe. Kluczowa jest oczywiście świadomość inwestorów na temat czynników ryzyka, np. niższej płynności dostępnej na nowym rynku. Wejście do notowań na NewConnect bez przeprowadzania oferty publicznej nie wiąże się z koniecznością sporządzania prospektu emisyjnego. KNF nadzoruje obrót na tym rynku i sprawdza czy nie dochodzi do manipulacji czy naruszenia przez akcjonariuszy przepisów o znaczących pakietach akcji . Oczywiście kluczowa jest funkcja nadzorcza GPW, która z kolei jest nadzorowana przez KNF np. poprzez zatwierdzanie zmian w regulaminie.
Jak przystąpienie do strefy euro wpłynie na decyzje inwestorów aktywnych na polskich rynkach kapitałowych?
W gospodarce zniknie zjawisko nazywane ryzykiem kursowym. Może to przyciągnąć na giełdę więcej kapitału długoterminowego. Ale z drugiej strony może negatywnie wpłynąć na tzw. szybki kapitał z zagranicy (hot money). Korzyścią z braku ryzyka kursowego będzie likwidacja kosztów zabezpieczania sie przed ryzykiem kursowym. Znikną produkty i usługi związane z wymiana walutową. Dziś ok. 85% rozliczeń walutowych w polskim systemie finansowym to rozliczenia na linii złoty – euro. Zauważmy jak duży rynek zniknie. Dotyczy to nie tylko kantorów, których będzie znacznie mniej i które będą musiały zwiększyć marze, żeby sie utrzymać. Także banki będą mniej zarabiały na operacjach walutowych. Będą musiały sie nieco bardziej skierować w obszar zysków z opłat i prowizji. Zawęzi sie marża odsetkowa, ponieważ obecnie jest ona wyższa w Polsce niż w strefie euro. W długookresowej perspektywie rynek kapitałowy skorzysta na wprowadzeniu euro. Zaobserwujemy większe zainteresowanie funduszami i ubezpieczeniami na życie, natomiast następował będzie dalszy spadek zainteresowania depozytami bankowymi.
Dr Stanisław Kluza – przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego od września 2006 r. Były Minister Finansów. Absolwent Szkoły Głównej Handlowej. W 1998 r. został stypendysta Krajowej Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej oraz Komisji Fulbrighta. Studiował w latach1999-2000 na Uniwersytecie Waszyngtona w St. Louis, a następnie na Uniwersytecie w Glasgow. Doktorat nauk ekonomicznych uzyskał w roku 2001. Pracował m.in. jako główny ekonomista i doradca prezesa Banku Gospodarki Żywnościowej. Od 1996 r. założyciel i prezes Zespołu Badań nad Narodowymi Funduszami Inwestycyjnymi. Jest członkiem Towarzystwa Ekonomistów Polskich oraz Honorowej Rady Ekspertów przy AIESEC Polska.